Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Media Rodzina.
„Jasna strona życia” Kristan Higgins to jedna z tych historii, które otulają serce i przypominają, że nawet po najtrudniejszych chwilach można odnaleźć w sobie światło. To opowieść o miłości, przyjaźni i sile, która pozwala zaczynać od nowa – z większą czułością, spokojem i wiarą, że dobre rzeczy wciąż mogą się wydarzyć.
Informacje
Tytuł: Jasna strona życia.
- Autorka: Kristan Higgins
- Ocena: 5/5
- Wydawnictwo: Media Rodzina (Gorzka Czekolada)
Kim jest Kristan Higgins?
Kristan Higgins to amerykańska autorka powieści obyczajowych, znana z niezwykłej wrażliwości, humoru i ciepłego spojrzenia na ludzkie relacje. Jej książki często łączą lekkość romansu z powagą życiowych tematów, tworząc historie, które poruszają, bawią i inspirują.
Jest matką dwójki dorosłych dzieci i zakochaną babcią. Mieszka w Connecticut, ale często przebywa na Cape Cod wraz ze swoim bohaterskim mężem strażakiem, hałaśliwym psem i nieczułym kotem.
O czym jest książka „Jasna strona życia”?
Bohaterkami tej historii są trzy niezwykłe kobiety: Lark, Ellie i Joy. Lark, delikatna i wrażliwa rezydentka oddziału onkologicznego, od zawsze marzyła, by pomagać ludziom w najtrudniejszych chwilach. Jej praca jest spełnieniem marzeń, ale ma też swoją cenę – Lark zbyt mocno przywiązuje się do pacjentów i często pozwala, by emocje brały nad nią górę. Gdy traci ukochaną posadę i zostaje przeniesiona na oddział ratunkowy, jej świat na chwilę się zatrzymuje.
Jesteś ludzkim golden retrieverem, doktor Smith. Dzięki tobie ludzie czują się spokojni i wyjątkowi.
Ale że jest atrakcyjna i „nie do końca głupia”, Lorenzo Santini, znany jako doktor Szatan, proponuje jej zaskakujący układ, który brzmi jak początek romantycznej komedii: ma udawać jego dziewczynę na ślubie siostry, by ukochana 99-letnia babcia Noni odeszła w przekonaniu, że wnuk wreszcie odnalazł miłość. W zamian pomoże jej wrócić na onkologię. Co może pójść nie tak? Rodzina Santinich okazuje się pełna ciepła i uroku, a najbardziej wyjątkowy wydaje się przystojny, zabawny i serdeczny brat Lorenzo – Dante.
Odwaga, strata i nowy początek
Ellie Smith, matka Lark, po trzydziestu pięciu latach małżeństwa odkrywa, że jej „idealne życie” było tylko pozorem. Zmuszona do przewartościowania wszystkiego, co znała, przeprowadza się do Joy – ekstrawaganckiej, niezwykle bogatej, ale bardzo samotnej 60-parolatki uzależnionej od operacji plastycznych, która wciąż nie potrafi pogodzić się ze stratą brata i zupełnie nie wie, co ze sobą zrobić.
Joy toczyła walkę ze swoją fizycznością, odkąd skończyła osiem lat – była rozdarta między obsesją na swoim punkcie a potwornym brakiem pewności siebie.
Ich wspólne dni szybko przeradzają się w czułą, momentami zabawną, a momentami wzruszającą opowieść o kobiecej solidarności i potrzebie bliskości.
Bohaterowie, którzy nadają książce serce
Jednak to nie tylko trzy kobiety tworzą siłę tej powieści. Każda z postaci ma tu swoje miejsce i znaczenie. Lorenzo, choć na pierwszy rzut oka oschły i zdystansowany, z czasem pokazuje, że pod tą chłodną fasadą kryje się dobre serce i hojna ręka. Jest w nim coś z człowieka ze spektrum – logika i nieporadność emocjonalna idą w parze z niezwykłą wrażliwością, którą łatwo przeoczyć. Dante, jego brat, to natomiast uosobienie ciepła – przystojny, zabawny, uczynny i po prostu dobry, a na dodatek dzielny strażak. A Addison, bliźniacza siostra Lark, oddałaby za nią wszystko. Więź między nimi została ukazana z ogromną czułością – jako mama bliźniaków bardzo doceniam, jak prawdziwie i delikatnie autorka oddała ten niezwykły rodzaj bliskości. Pozostałe siostry i bracia dopełniają całości, tworząc pełen miłości, ciepły obraz rodziny, który sprawia, że książka staje się jeszcze bardziej urocza i prawdziwa.
Podczas lektury nie raz sięgałam po chusteczki. Powoli odkrywałam niezwykle poruszającą historię Lark, tajemnice Ellie i przeszłość Joy. We wszystkich tych okruchach wspomnień radość miesza się z rozpaczą, stratą i bólem. Ich opowieści są pełne pożegnań, dowodów na kruchość życia, goryczy traumatycznych wspomnień, ale też słodyczy miłości i przyjaźni.
Moje refleksje na temat książki „Jasna strona życia”
„Jasna strona życia” to momentami zabawna, afirmująca życie, a czasem niezwykle smutna, choć na koniec pełna ciepła opowieść, która pokazuje, że życie – ze wszystkimi nieplanowanymi wydarzeniami – jest warte przeżycia. To historia, która łagodnie dotyka tego, co trudne. Mówi o kobiecości, o kruchości więzi i o tym, że nawet po największym cierpieniu można odnaleźć w sobie światło.
„Jasna strona życia” to powieść, która pokazuje, że nawet jeśli los odbiera nam jedno marzenie, zawsze może podarować inne – czasem w najmniej oczekiwany sposób. Autorka z lekkością przeplata wzruszenie z humorem, a jej bohaterki uczą, że życie, mimo wszystkich burz, potrafi być ciepłe, kolorowe i pełne światła.
Zresztą, jak podpowiada wydawnictwo – lekarstwem na jesień, gdy pada i wieje, może być mini płótno i kilka odważnych plam farby, kubek aromatycznej herbaty i ta książka. Uwaga: możliwe efekty uboczne to uśmiech mimo jesiennej aury, delikatne uzależnienie od nowych barw i poruszających historii.
Dlaczego warto przeczytać „Jasną stronę życia”?
To powieść, która wzrusza, ale też koi. Jeśli szukasz książki, która pozwoli Ci się zatrzymać i przypomni, że w życiu liczą się drobiazgi – rozmowy, uśmiechy, obecność drugiego człowieka – to właśnie ta lektura. Kristan Higgins łączy humor z nostalgią, lekkość z głębią, a jej bohaterki są tak prawdziwe, że można w nich zobaczyć cząstkę siebie.
„Jasna strona życia” to idealna książka dla kobiet, które lubią wzruszenia, ciepłe historie o przyjaźni i emocjonalnych przemianach. Sprawdzi się zarówno jako spokojna, wieczorna lektura, jak i towarzyszka trudniejszych dni, kiedy potrzebujemy odrobiny nadziei.
Podsumowanie
„Jasna strona życia” to piękna, wielowątkowa i niezwykle potrzebna książka, która przypomina, że choć życie bywa trudne, wciąż warto wierzyć w dobro i w drugą szansę. To historia o miłości, przyjaźni i odwadze, by spojrzeć w przyszłość z nadzieją. Czasem właśnie wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy, los pokazuje nam swoją jasną stronę.
Wydawnictwu bardzo dziękuję za egzemplarz do recenzji.
Wyborna Czytelniczka. Kreatywna Asystentka. Pani od Worda.
Wyszukuję inspirujące książki i dzielę się wrażeniami, jakie we mnie pozostawiły.
Asystuję prezesom zarządów, z pasją wykonując zadania administracyjne i operacyjne.
Podsuwam ciekawe rozwiązania w pracy asystentek i sekretarek.
Rozwiązuję problemy z Wordem, opowiadając historie o Pani od Worda.
Wyborna Czytelniczka. Kreatywna Asystentka. Pani od Worda.
Wyszukuję inspirujące książki i dzielę się wrażeniami, jakie we mnie pozostawiły.
Asystuję prezesom zarządów, z pasją wykonując zadania administracyjne i operacyjne.
Podsuwam ciekawe rozwiązania w pracy asystentek i sekretarek.
Rozwiązuję problemy z Wordem, opowiadając historie o Pani od Worda.
