Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Książnica.
„Noc pachnie chlebem” to nie tylko historia o niezwykle ciężkiej pracy i wielkich marzeniach. To opowieść o miłości, która ma siłę rewolucji, o obowiązkach wobec rodziny i o odwadze, by się im przeciwstawić. To także przejmujący obraz rzeczywistości, w której od bogatego panicza nikt nie chciał kupować chleba, a młodzi ludzie musieli krok po kroku zdobywać zaufanie sąsiadów, aż w końcu po ich wypieki zaczęły ustawiać się kolejki. Czyż to nie dowód na to, że serce włożone w pracę potrafi pokonać uprzedzenia?
Informacje
-
Tytuł: Noc pachnie chlebem.
- Cykl: Rodzina Consonni (tom 1)
- Autorka: Sabina Waszut
- Ocena: 5/5
- Wydawnictwo: Książnica
Kim jest Sabina Waszut?
Sabina Waszut – urodziła się w 1979 roku. Jej debiutancka powieść Rozdroża została nominowana do Nagrody Literackiej Europy Środkowej „Angelus” za rok 2014. Na Festiwalu Literatury Kobiet w Siedlcach książka zdobyła nagrodę główną w kategorii „Pióro” dla najbardziej poruszającej polskiej powieści roku 2014. Na rynku pojawiły się również dalsze losy bohaterów Rozdroży (W obcym domu i Zielony Byfyj) oraz książki Bar na starym osiedlu, Dobra noc, Narzeczona z getta, Ogrody na popiołach i seria EMIGRANCI. Mieszka na Śląsku. Mama dwójki dzieci. Od lat zakochana w górach.
Książka “Noc pachnie chlebem” miała swoją premierę 26.03.2025r.
O czym jest książka „Noc pachnie chlebem”?
Pierwszą część sagi o rodzinie Consonni czytałam, zagryzając pyszne ciasteczka z ich cukierni, i już wtedy wiedziałam, że ta historia skradnie mi serce. „Noc pachnie chlebem” tylko to potwierdziła – wciągnęła mnie bez reszty i pozwoliła zanurzyć się w świat pełen smaków, zapachów i emocji.
Czasy, gdy pochodzenie społeczne i konwenanse liczyły się bardziej niż uczucia, a aranżowane małżeństwa uważano za najtrwalsze, mają w sobie pewien magnetyzm i tajemniczość. Właśnie wtedy młody Francesco Consonni, dziedzic fortuny handlarzy jedwabiem, zakochał się w Erneście, dziewczynie mieszkającej w kolonii robotniczej. Ich miłość była niczym zakazany owoc – piękna, ale naznaczona przeciwnościami.
Francesco musiał wymyślić sobie inny sposób na życie, choć z góry wiedział, że żaden nie będzie przez ojca zaakceptowany. Błądził więc między obowiązkiem wobec rodziny a własnym strachem. Dom Consonnich – tak jak kokon – chronił i więził jednocześnie.
Mimo sprzeciwu obu rodzin młodzi postanowili walczyć o swoje szczęście. Pobrali się i otworzyli maleńką piekarnię, w której zapach świeżo wypiekanego chleba mieszał się z nadzieją na lepsze jutro. Jednak prawdziwym punktem zwrotnym okazuje się rodzinna tajemnica – matka Francesco ujawnia mu, że cukiernictwo płynie w jego żyłach od pokoleń, a stary certyfikat staje się niemal kamieniem węgielnym ich nowej piekarni. To, co zaczęło się jako marzenie, z czasem przeradza się w coś znacznie większego – dowód na to, że pasja i determinacja mogą zmieniać rzeczywistość.
Bogaci i biedni, burżuazja i robotnicy byli tak samo zamknięci i niechętni tym, którzy choćby próbowali coś zmienić. Nowe dla wszystkich równało się gorsze.
Moje refleksje na temat książki „Noc pachnie chlebem”.
Z ogromną przyjemnością zanurzyłam się w te włoskie klimaty, chłonąc pełną emocji opowieść, w której smak chleba i słodkich wypieków przeplata się z goryczą trudnych wyborów. Bogaci i biedni byli tak samo niechętni zmianom, bo „nowe dla wszystkich równało się gorsze”. A jednak Francesco i Ernesta udowadniają, że czasem warto pójść pod prąd.
„Noc pachnie chlebem” to nie tylko historia o niezwykle ciężkiej pracy i wielkich marzeniach. To opowieść o miłości, która ma siłę rewolucji, o obowiązkach wobec rodziny i o odwadze, by się im przeciwstawić. To także przejmujący obraz rzeczywistości, w której od bogatego panicza nikt nie chciał kupować chleba, a młodzi ludzie musieli krok po kroku zdobywać zaufanie sąsiadów, aż w końcu po ich wypieki zaczęły ustawiać się kolejki. Czyż to nie dowód na to, że serce włożone w pracę potrafi pokonać uprzedzenia?
Piekarnia starego Giuseppe stała się ich oazą, w której świat na zewnątrz przestawał istnieć.
Podczas lektury niemal czułam słodki zapach chleba i ciastek, które mieszały się ze smakiem nadziei na lepsze jutro – nie tylko dla Ernesty i Francesco, ale dla wielu ubogich Włochów. Ich losy splatają się z burzliwą historią kraju, krwawo tłumionymi strajkami robotników i walką socjalistów o władzę. A wszystko to na tle malowniczych krajobrazów – od skromnych domów prowincji po przepych mediolańskich teatrów i pałaców.
Sabina Waszut snuje swoją opowieść pięknym, obrazowym językiem, który przenosi czytelnika do zupełnie innej epoki. To jedna z tych książek, które nie tylko się czyta, ale których się doświadcza wszystkimi zmysłami. A dodatkowym bonusem są przepisy na smakołyki z cukierni Consonnich – i ja na pewno spróbuję je odtworzyć. Bo jak tu nie chcieć skosztować historii, która tak pięknie pachnie chlebem i miłością?
Podsumowanie
„Noc pachnie chlebem” to poruszająca opowieść o miłości, marzeniach i sile ludzkiego charakteru, osadzona w realiach XIX-wiecznych Włoch. Historia Francesco i Ernesty, pełna przeciwności losu, rodzinnych tajemnic i zapachu świeżego chleba, wciąga i wzrusza. Jeśli lubisz klimatyczne powieści, które angażują wszystkie zmysły i przenoszą do świata pełnego pasji, ta książka jest dla Ciebie.
Wydawnictwu Książnica dziękuję za egzemplarz do recenzji, a Cukierni Consonni – za przepyszne ciasteczka.
Wyborna Czytelniczka. Kreatywna Asystentka. Pani od Worda.
Wyszukuję inspirujące książki i dzielę się wrażeniami, jakie we mnie pozostawiły.
Asystuję prezesom zarządów, z pasją wykonując zadania administracyjne i operacyjne.
Podsuwam ciekawe rozwiązania w pracy asystentek i sekretarek.
Rozwiązuję problemy z Wordem, opowiadając historie o Pani od Worda.
Wyborna Czytelniczka. Kreatywna Asystentka. Pani od Worda.
Wyszukuję inspirujące książki i dzielę się wrażeniami, jakie we mnie pozostawiły.
Asystuję prezesom zarządów, z pasją wykonując zadania administracyjne i operacyjne.
Podsuwam ciekawe rozwiązania w pracy asystentek i sekretarek.
Rozwiązuję problemy z Wordem, opowiadając historie o Pani od Worda.