Od dawna marzyłam o sesji zdjęciowej. Chcesz wiedzieć, jak przygotowałam się do niej bez stresu i z uśmiechem na twarzy, dzięki czemu poszłam na nią spokojna i zrelaksowana? Zapraszam do lektury!
Sesja zdjęciowa – po co to komu?
Sesja zdjęciowa chodziła za mną od dawna. Z zazdrością patrzyłam na zdjęcia wyczarowywane przez Agnieszkę Tarajko-Bąk. Nie raz o tym rozmawiałyśmy, że już niedługo, niebawem ją odwiedzę…
I pewnego dnia podjęłam decyzję: Chcę taką sesję w prezencie urodzinowym!
Ale po co Ci takie zdjęcia, zapytasz.
- Czy wchodzisz na rynek z nowym projektem?
- Czy planujesz ważne zmiany wizerunkowe?
- A może tworzysz lub zmieniasz stronę www?
- Albo chcesz zaprezentować swoją ideę biznesową w wyjątkowy sposób?
Trochę wszystkiego, a tak naprawdę: chciałam mieć zdjęcia, do których mogę się uśmiechać.
Projekt #5Sekund
Trafiłam w doskonałym momencie, bo Agnieszka i Roma Wojtczak Kreatorka Stylu właśnie startowały z projektem #5Sekund.
W ramach tego projektu Dziewczyny zaplanowały i zrealizowały sesję, która miała pokazać moje pasje, pracę, profesjonalizm i zaangażowanie.
Jakie były etapy przygotowań do sesji?
Rozmowa o potrzebach
Kluczowym elementem przygotowania do sesji jest rozmowa. Agnieszka dokładnie dopytała o moje potrzeby, cel sesji, a także o to, gdzie będę chciała wykorzystać zdjęcia. Nie miałam wielu pomysłów, chciałam jednak tymi zdjęciami pokazać, że nawet na tak zwykłym stanowisku jakim jest asystentka zarządu, można realizować swoje pasje. Można wreszcie stać się osobą, która w momencie składania wypowiedzenia usłyszy “ale bez ciebie to my zatoniemy”. Chciałam dać przekaz innym matkom, kobietom pracującym, że przyjdzie czas na Was, przyjdzie ten moment, kiedy już nie będzie trzeba robić kanapek do szkoły i pakować plecaków, a wreszcie będzie można mieć czas dla siebie. Otrzymałam też szczegółowy poradnik „Jak się przygotować do sesji”, który był niezwykle pomocy.
Konsultacja z Kreatorką stylu
Podczas sesji online Roma przemaglowała mnie z posiadanych ubrań, wysłała na zakupy po koszule i buty, kazała podwędzić marynarkę z szafy męża, zrobić zdjęcia wszystkiego, co mam.
Agnieszka i Roma uruchomiły swoje kreatywne dusze, ustaliły klimat sesji i pomysły na poszczególne kadry. Następnie Roma stworzyła stylizacje, które były po prostu niesamowite. Ja dostałam dokładne wytyczne, co mam zabrać, co ze sobą połączyć i jak się ubrać. (Prawdę mówiąc, nie miałam żadnych pomysłów na stroje do sesji i Roma po prostu tę sesję uratowała – znając siebie, pojawiłabym się w nudnych ciuchach, nie przeczuwając nawet, jakie fajne stroje mam w szafie…)
Wizażystka
Kolejną moją bolączką był makijaż… Przyznaję z bólem, że nie umiem go robić. A przecież dobrze zrobiony makijaż to połowa sukcesu zdjęć: ukrywa niedoskonałości i powoduje, że cera promienieje.
Dlatego bez wahania oddałam się w ręce specjalistki. Ania Wagner nie tylko pomalowała mnie tak, że nie poznałam siebie, ale była stale na miejscu, pilnując świecącego nosa, zjedzonej szminki i każdego odstającego kosmyka…
Sesja zdjęciowa
A potem wkroczyła ONA: Agnieszka, czyli czarodziejka z aparatem. Nawet jeśli byłam na początku zestresowana i kompletnie nie wiedziałam, jak pozować, martwiłam się, że cierpliwości wystarczy mi na kwadrans, Aga sprawiła, że poczułam się swobodnie, zapomniałam o upływającym czasie i na zdjęciach wyszłam po prostu zjawiskowo.
Sesja zdjęciowa – Podsumowanie.
To była moja pierwsza sesja zdjęciowa i zupełnie nie wiedziałam, co mnie czeka, jak mam się zachowywać, jak pozować. Bałam się, że nie wystarczy mi cierpliwości (jak to zwykle przy robieniu zdjęć w domu).
Zaufałam Agnieszce, która na co dzień fotografuje kobiety właśnie takie, jak ja. Nie zawodowe modelki. Kobiety, które nie czują się zbyt komfortowo przed aparatem. Zaufałam, że poczuję się swobodnie i na zdjęciach wyjdę zjawiskowo. Jedyne co musiałam zrobić, to przyjść z pozytywnym nastawieniem i odpowiednio przygotowanymi zestawami (i kupić białe buty i koszulę oversize).
Efekty oceńcie sami. Ja nie mogę się napatrzeć i uśmiecham się do nich radośnie.
Kreatywna Asystentka. Pani od Worda. Wyborna Czytelniczka.
Asystuję prezesom zarządów, z pasją wykonując zadania administracyjne i operacyjne.
Podsuwam ciekawe rozwiązania w pracy asystentek i sekretarek.
Rozwiązuję problemy z Wordem, opowiadając historie o Pani od Worda.
Wyszukuję inspirujące książki i dzielę się wrażeniami, jakie we mnie pozostawiły.
Kreatywna Asystentka. Pani od Worda. Wyborna Czytelniczka.
Asystuję prezesom zarządów, z pasją wykonując zadania administracyjne i operacyjne.
Podsuwam ciekawe rozwiązania w pracy asystentek i sekretarek.
Rozwiązuję problemy z Wordem, opowiadając historie o Pani od Worda.
Wyszukuję inspirujące książki i dzielę się wrażeniami, jakie we mnie pozostawiły.