Jak porwać tłumy? Jak pisać posty na 150 tysięcy wyświetleń? – Recenzja książki „Magia słów. Jak pisać teksty, które porwą tłumy?”, Joanna Wrycza-Bekier
Informacje
Tytuł: Magia słów. Jak pisać posty, które porwą tłumy?
- Autor: Joanna Wrycza-Bekier
- Ocena: 4/5
- Wydawnictwo: Onepress
Jak napisać post na 150 tysięcy wyświetleń?
Jak porwać tłumy? Nie mam pojęcia! A Ty? Wiesz, jak to zrobić?
Ja nadal szukam odpowiedzi na te pytania. Dlatego w końcu przeczytałam książkę Joanny Wrycza-Bekier.
Z opisu wydawcy
Niezależnie od tego, czy tworzysz opowiadanie, bloga, tekst naukowy, e-mail marketingowy czy slogan reklamowy — jesteś pisarzem. Chcesz podzielić się z czytelnikiem swoimi przemyśleniami, rozbawić go lub wzruszyć. Chcesz, by czytelnik Cię zrozumiał, ale czy wiesz, jak do niego dotrzeć? Które słowa wybrać, a których się pozbyć? Marzysz o tym, by Twój tekst czytało się tak, jak ogląda się przygody Jamesa Bonda? Chciałbyś budować napięcie jak Agatha Christie?
Magiczną moc opowieści dostrzegają dziś nie tylko literaci i reżyserzy, lecz również twórcy tekstów reklamowych i internetowych, ponieważ storytelling buduje świadomość marki. Jeśli chcesz nauczyć się go stosować, trudno o lepszych mistrzów storytellingu niż wielcy pisarze. Możesz czerpać garściami z ich doświadczenia, pod warunkiem, że zamiast się zastanawiać: „Co autor miał na myśli?”, zapytasz: „Jak on to zrobił?”. Dzięki pisarskim technikom i stylistycznym sztuczkom, które poznasz w tej książce, Twój tekst zabłyśnie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Czy warto?
Książka wciąga. Napisana prostym, przejrzystym językiem (w końcu, przez profesjonalistkę!), ale ma też dłużyzny – moim zdaniem analiza James’a Bonda jest zdecydowanie zbyt szczegółowa.
Nie sądzę, abym opanowała do perfekcji sztukę pisania porywających tekstów, ale kilka wskazówek sobie zanotowałam.
Jak porwać tłumy, czyli lekcje wyniesione z książki
Kolekcjonuj nazwy, bo one są jak motyle: wielobarwne, niezwykłe, jedyne w swoim rodzaju. (Postanowiłam założyć sobie notesik z nazwami. Jestem pewna, że szybko się będzie zapełniać. Mistrzynią od nadawania nazw była… Ania z Zielonego Wzgórza, pamiętacie?)
Nadawaj swoim bohaterom imiona. (Pomocna Pola i Irytująca Irenka pozdrawiają. Kto czyta Pogawędki Asystentki, ten wie.)
Zwracaj uwagę na wampiry energetyczne tekstu: rzeczowniki odczasownikowe, stronę bierną, czasowniki modalne, słówka być i mieć.
Nigdy nie pisz w stronie biernej, gdy możesz pisać w czynnej. (To bolączka germanistów, język niemiecki bowiem kocha stronę bierną…)
Unikaj mieszanki czasownik modalny + tryb przypuszczający. (Nie miałam pojęcia, że pisząc tak, przedstawiam się jak osoba, która nie wie, czy podoła wyzwaniu!)
Najważniejsze słowo umieść na końcu zdania.
Pisz teksty zwięzłe i konkretne. To one zdobywają uwagę czytelnika. (Ile razy macie ochotę porzucić lekturę, bo tekst okazuje się tasiemcem? Czasem myślę, że te ograniczenia do 1300 znaków wcale nie były takie złe! Chociaż spróbujcie się zmieścić w 1300 znakach z recenzją książki.)
Dobre pisanie to pisanie rzeczownikami i czasownikami. Bez przymiotników i przysłówków.
Tnij tekst bez litości. Stwórz plik „Resztki” i wrzucaj tam usunięte fragmenty – może je wykorzystasz w przyszłości. Usuwaj z tekstów czasowniki „myśleć, wiedzieć, zrozumieć, pragnąć, pamiętać”.
Pobudzaj zmysły czytelnika – smak, węch, dotyk. (Słona bryza na plaży czy skoszona trawa w parku – czyż to nie magiczne pobudzenie wyobraźni?)
Walcz ze swoim wewnętrznym krytykiem. Pisz mimo wszystko. Pisz, tak jak czujesz. A jeśli czytelnicy przeczytają twój tekst – bądź wdzięczny.
Podsumowując
Książka ta zawiera wiele mądrych wskazówek, jak pisać teksty, aby inni chcieli je czytać. Ja mam jeszcze wiele lekcji do odrobienia i wiele ćwiczeń do wykonania. Gdy jednak ktoś przeczyta to, co napisałam – jestem wdzięczna. Nawet jeśli moje posty nie porywają tłumów.
Jeśli chcesz przeczytać inne moje recenzje poradników, zajrzyj do mojego bloga.
Spodobała Ci się moja recenzja książki? Zapisz się na Newsletter.
Kreatywna Asystentka. Pani od Worda. Wyborna Czytelniczka.
Asystuję prezesom zarządów, z pasją wykonując zadania administracyjne i operacyjne.
Podsuwam ciekawe rozwiązania w pracy asystentek i sekretarek.
Rozwiązuję problemy z Wordem, opowiadając historie o Pani od Worda.
Wyszukuję inspirujące książki i dzielę się wrażeniami, jakie we mnie pozostawiły.
Kreatywna Asystentka. Pani od Worda. Wyborna Czytelniczka.
Asystuję prezesom zarządów, z pasją wykonując zadania administracyjne i operacyjne.
Podsuwam ciekawe rozwiązania w pracy asystentek i sekretarek.
Rozwiązuję problemy z Wordem, opowiadając historie o Pani od Worda.
Wyszukuję inspirujące książki i dzielę się wrażeniami, jakie we mnie pozostawiły.